Konstanty Ildefons Gałczyński
y toco morir en el verano,
directo al cielo de a cuatro iban
los soldados de Westerplatte.(Y el verano fue tan bello ese año.)Y asi cantaban:- Oh, no es nada,
que hayan dolido tanto las heridas,
pues cuan dulce es ir ahora
a esos claros celestiales.(Y en la tierra ese año hubo tanto brezo para hacer ramos.)
En Gdansk estuvimos como muralla,
no nos importaron los cañones alemanes,
ahora nos elevamos entre las nubes,
soldados de Westerplatte.
Y aquellos, que buena vista tienen
y oido, al parecer escucharon,
retumbar en las nubes el firme paso
del Batallon Marino.
Y oyeron este canto: – Para
aprovechar el tiempo de sol,
vamos a calentarnos en dias templados
en los brezales paradisiacos.
Pero cuando el viento frio suene
y la tristeza ronde por el mundo
al centro de Varsovia bajaremos,
soldados de Westerplatte.
1939
———–
«Pieśni i inne wiersze» Krajowa Agencja Wydawnicza, Rzeszów 1993
[niewielkie zmiany wprowadzone przeze mnie]
Pieśń o żołnierzach z Westerplatte
Kiedy się wypełniły dni
i przyszło zginąć latem,
prosto do nieba czwórkami szli
żołnierze z Westarplatte.
(A lato było piękne tego roku).
I tak śpiewali: Ach, to nic,
że tak bolay rany,
bo jakże słodko teraz iść
na te niebiańskie polany.
(A na ziemi tego roku było tyle wrzosu na bukiety.)
W Gdańsku staliśmy tak jak mur,
gwiżdżąc na szwabską armatę,
teraz wznosimy się wśród chmur,
żołnierze z Westerplatte.
I śpiew słyszano taki: — By
słoneczny czas wyzyskać,
będziemy grzać się w ciepłe dni
na rajskich wrzosowiskach.
Lecz gdy wiatr zimny będzie dął
i smutek krążył światem,
w środek Warszawy spłyniemy w dół,
żołnierze z Westerplatte.
Konstanty Ildefons Gałczyński
1939 r.
Interpretaciones
Esta entrada está disponible también en polaco.