Kontynuując krótką wymianę najważniejszych czynników o których powinno się wiedzieć przed podjęciem decyzji o zamieszkaniu w Peru.
- Rasizm. Peruwiańczycy są rasistami. Przez bardzo długi czas, teraz w mniejszym stopniu, rasa była związana z pozycją społeczną. W tej drabinie społecznej najważnieszy był biały, potem metys, potem indianin a potem czarny. Azjaci, których w Peru jest sporo, są przez wszystkich uznawanych za pracowitych i istnieją trochę obok tej klasyfikacji. Do pewnego stopnia to się jeszcze utrzymuje, co oznacza że jeśli ktoś jest biały to się automatycznie zakłada że jest zamożny, a kiedy ta osoba płaci za usługi (taksówke, ścięcie włosów, itp.) to się też pobiera opłatę wyższą. Oczywiście, jest też tak, że jeśli ktoś jest bardzo biały (blond, niebieskie oczy) to się bardzo wyróżnia i się zakłada że to cudzoziemiec. Często oznacza to że musi bardziej uważać na kradzieże (turysta to ma pieniądze), ale też z powodu egzotycznego wyglądu jest uznawany/a za piękność. Jeśli ktoś jest czarny (taki naprawdę ciemny, bo tacy bielsi mulaci tutaj nie są uznawani za czarnych) i nie ubrany w garnitur to pewnie złodziej i trzeba torebkę chwycić mocniej bo jeszcze wyrwie. Nie będę na ten temat długo pisać bo uważam że o tym można by napisać osobny wpis, ale to temat bolesny i na razie nie mam ochoty.
Według wyliczeń peruwiańskiej gazety Peru21 takie były koszty studiowania w 2015 roku na najważniejszych uczelniach |
W Peru jest 140 uczelni, 51 uczelni jest państwowych, 89 prywatnych. W uczelniach państwowych konkurencja jest duża, około sześciu kandydatów na miejsce |
- Edukacja. Pisałam już o szkołach więc dodam tutaj parę danych na temat wykształcenia wyższego. Przede wszystkim, tak jak szkoły, uczelnie są bardzo różnorodnej jakości. Można je z grubsza podzielić na trzy kategorie: dobre uczelnie prywatne (bardzo drogie), znośne uczelnie państwowe, i złe uczelnie prywatne oraz parę państwowych. Koszt studiowania w tych lepszych jest wysoki i zależy też od kierunku ale zapewnia (oczywiście przy jakimś wysiłku studenta) sieć kontaktów które bardzo ułatwiają znalezienie dobrej pracy. Uczelnie prywatne mają swoje „programy socjalne” dzięki którym niektórzy studenci mogą zmniejszyć wysokość płaconego czesnego. Jednak rzeczywistość jest taka że raczej poniżej 1000 soli miesięcznie (wliczając zniżki itp, ja osobiście znałam tylko jedną osobę która tyle płaciła, zwykle płacą więcej) za dobrą uczelnię się nie zapłaci. Średnie dochody w Limie to 1535 soli (a Lima to miasto o najwyższych dochodach w kraju) więc 1000 soli to około dwóch trzecich średniej płacy. Czy w Peru opłaca się studiować? Tak, szczególnie jeśli pracuje się dla kogoś (niekoniecznie jeśli ma się własną firmę). Według Yamada i Cardenas (2012), wykształcenie wyższe przekłada się na wyższe dochody szczególnie jeśli ma się jakieś specjalizacje i jeśli studiowało się na uczelniach prywatnych.
Można tu zobaczyć że ilość zabójstw na 100,000 mieszkańców w Peru jest wyższa niż w Polsce czy Stanach, ale dużo niższa niż średnia regionalna
- Bezpieczeństwo. Ostatnio peruwiańczycy są przerażeni brakiem bezpieczeństwa. Media nagłaśniają każdy napad i każdą kradzież. Zdawałoby się że sytuacja zbliza się do tych na Karaibach. Ja uważam że jest to przesada i że to prawda że Peru nie jest najspokojnieszym miejscem świata ale też nie jest tak źle jak większość osób myśli. Kradzieże raczej nie są związane z ogromną przemocą. W każdym razie, w przypadku kradzieży lepiej wręczyć rzeczy i się nie kłócić, wtedy do przemocy nie dochodzi. W tych okolicznościach jest zrozumiałe że bezpieczeństwo jest tutaj czynnikiem branym pod uwagę cały czas: myśli się o nim przy zakupie czy wynajmie mieszkania (czy okolica jest spokojna, czy okna są zabezpieczone, czy budynek ma stróża, itp.), myśli się o nim gdy kupuje się elektonikę (fajna komórka to przecież pokusa dla złodzieji), gdy bierze się taksówkę (taksówka zatrzymana na ulicy może przecież być prowadzona przez złodzieja), itp.
Współczynnik GINI mierzy nierówność dochodów w każdym kraju. Na wykresie widać ze dochody w Peru są bardzo nierówne, dużo bardziej niż w krajach europejskich, czy azjatyckich.
- Ceny. Nie będę się tutaj rozpisywać porównując ceny w Peru do cen w Polsce, jest już parę stron z takimi porównaniami. Dla kogoś mieszkającego w Peru to co jest ważne to porównanie cen z dochodami. Pod tym względem ja myślę że Peru jest jednak drogie. Można tu wyżyć za naprawdę małe pieniądze jeśli jesteś samotny, wynajmujesz pokój (nie mieszkanie), nie wydajesz na edukację i jesteś zdrowy. Jeśli masz rodzinę to koszty podwyższaję się diametralnie i (przynajmniej w Limie) średnia płaca jest absolutnie niewystarczająca. Poza tym, dochody w Peru są bardzo nierówne. Warto więc wziąć pod uwagę że jeśli masz wykształcenie wyższe to jest raczej pewne że twoje zarobki będą wyższe niż średnia krajowa.
Tym tekstem kończę na razię cykl postów o Peru. Mam nadzieję że Cię zainteresował, może w przyszłości napiszę coś więcej na ten temat.
One comment