Puesta de sol
¿Quién dejó esas plumas rosadas en el cielo?
Los ángeles de amores, amores, amores. –
Flotaron lejos – no hacia ti ni hacia mí.
sino a donde los cristales arden y aguardan ensueño.
Los ángeles de amores perdieron sus plumas
llevando a lo lejos placeres, placeres, placeres
besos rosados, la eternidad del instante
y ánforas repletas de lágrimas, y canastas colmadas de rosas.
Una pluma sopló sobre esta casa nuestra,
donde en la ventana falta la llama dorada, dorada
y pendió sobre nosotros con una enormidad rosada
y pendió sobre nosotros con el dolor del recuerdo…
¿Quién dejó esas plumas rosadas en el cielo?
Los ángeles de amores, amores, amores. –
Flotaron lejos – no hacia ti ni hacia mí.
sino a donde los cristales arden y aguardan ensueño.
[Trad. Lucía Málaga Sabogal]
Zachód słońca
Kto pogubił te pióra różowe na niebie?
Aniołowie kochania, kochania, kochania. –
Popłynęli daleko – nie do mnie i ciebie,
lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania.
Aniołowie miłości pióra pogubili,
niosąc w oddal rozkosze, rozkosze, rozkosze.
różowe pocałunki, nieskończoność chwili
i pełne łez amfory, i róż pełne kosze.
Jedno pióro wionęło nad tym naszym domem,
gdzie w oknie brak złotego, złotego płomienia,
i zawisło nad nami różowym ogromem,
i zawisło nad nami żałością wspomnienia…
Kto pogubił te pióra różowe na niebie?
Aniołowie kochania, kochania, kochania. –
Popłynęli daleko – nie do mnie i ciebie,
lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania.
Interpretacje
Powiązane wpisy
Ten post dostępny jest również w języku hiszpańskim